Nie ma to jak dobra zupa, a jeżeli jest ona jeszcze kremem … coś pysznego! Powstała trochę przypadkowo, trochę pod naciskiem 'D Zresztą sami oceńcie, czy nadaje się do spożycia.

Składniki:

1 kg marchewki – przekrojonej wzdłuż i na małe kawałeczki

1/2 małego selera – pokrojonego w kostkę

3 ziemniaki – pokrojone w kostkę

2 średnie cebule – drobno pokrojone

oliwa z oliwek

1 zielona papryczka chili – pokrojona drobno (ja dodałam też trochę pestek)

1 łyżeczka kminu rzymskiego – wcześniej zmiażdżyłam w moździerzu

1 łyżeczka czarnej gorczycy

5-6 ziarenek kardamonu

3 szczypty kurkumy

pasta z tamaryndy – ja dałam ok. 2 płaskich łyżek, ale radzę na początek dawać mniej i próbować bo pasta jest diabelnie kwaśnia!

Zupa krem marchewkowy z tamaryndem

Zupa krem marchewkowy z tamaryndem

Porcje: ok 5-6 miseczek

Przygotowanie:

Oliwę rozgrzać w garnku, dodać czarną gorczycę. Kiedy zacznie strzelać, dodać kmin rzymski oraz kardamon. Kiedy kardamon „spuchnie”, dodać cebulkę a po chwili chili. Dusić na ogniu aż będzie szklista. Dodać ziemniaki i seler a po ok. 10  minutach marchewkę. Smażyć na małym ogniu pilnując, żeby warzywa nie przywarły do dna.

Jeżeli tak się dzieje, można dodać odrobinkę wody

Po 10 minutach zalać gorącą wodą, tak by lekko przykryła warzywa. Gotować aż warzywa staną się miękkie i będzie je można zmiksować. Pod koniec gotowania należy dodać pastę z tamaryndy.

Ponieważ krem będzie ostry, może być kłopot z wyczuciem czy taka ilość tamaryndy jaką daliście jest wystarczająca. Spokojnie… można ją dołożyć również po zmiksowaniu, a potem chwilę jeszcze pogotować zupę.

Do zupy dodałam trochę kefiru zamiast śmietany oraz  grzanki posypanę czubricą.