Miał być sam szpinak, ale taki lichutki jeszcze jest, że musiałam dodać cukinię, bo małe tarty u nas nie przechodzą:)
Składniki:
- niecały kilogram ziemniaków – starte na tarce (Oczka pośrednie między największymi i tymi co trą na papkę). Odcisnęłam ziemniaki na sitku z nadmiaru wody
- 4 cebulki małe – zmieliłam w malakserze, ale nie na drobną masę. Równie dobrze można ją zetrzeć
- sól, pieprz, odrobina kurkumy
- farsz:
- 2 wiązki szpinaku – umyty, poszatkowany na drobno, ale nie na miazgę
- 1 cukinia – przekrojona wzdłuż, a potem w pół plasterki
- ajwan, kmin rzymski, asafetyda, ząbek czosnku, majeranek, tymianek, ostra subji masala
- ok 1/3 opakowania fety – mogłam dać odrobinę mniej
- czarny sezam
Porcja: okrągła forma do tarty
tarta szpinakowo cukiniowa na spodzie ziemniaczanym
Przygotowanie:
Na oleju kokosowym podsmażyłam ajwan i kmin rzymski (wcześniej lekko roztarłam w moździerzu). Następnie dodałam cukinię, lekko wymieszałam i przykryłam pokrywką. Dodałam też odrobinę wody, aby warzywa bardziej się dusiły niż smażyły. W międzyczasie starłam ziemniaki, odcisnęłam je na sitku oraz zmieliłam na drobno cebulkę. Wymieszałam ziemniaki z cebulą, dodałam 2 szczypty kurkumy, pieprz. Farsz jest słony, dlatego do ziemniaków nie dodałam soli. Formę do tarty wysmarowałem olejem i rozłożyłam masę ziemniaczaną po same brzegi, aby farsz nie wypłynął. Włożyłam na około 15 minut do piekarnika, 170-180 stopni. Zajęło mi to około 10 minut, akurat tyle aby cukinia zmiękła. Teraz do cukinii dodałam szpinak, majeranek, tymianek, subji masalę oraz asafetydę – 3 szczypty. Wymieszałam i dusiłam, aż szpinak i cukinia były całkowicie miękkie. Wyłączyłam i pozwoliłam jej kilka minut ostygnąć. Dodałam fetę oraz czarny sezam. Wymieszałam dokładnie i wyłożyłam na spód ziemniaczany. Całość piekłam jakieś 25-30 minut. 3 ruszt od góry, włączone grzałki od góry i dołu (piekarnik elektryczny).
Właściwości: tarta jest zrównoważona pod względem ciężki-lekki oraz wilgotny-suchy.