Przepis na spód do tarty dostałam od Olgi – dziękuję Ci pięknie, jest niesamowita! Wcześniej oczywiście udało mi się załapać na małą degustację – z farszem ze szpinakiem i fetą – dlatego też proponuję ją dzisiaj na sowim blogu.
Składniki:
1,8 kg ziemniaków
2 cebulki
sól, pieprz do smaku
jajko
1 i 1/2 żółtej cukinii – pokrojona w cienkie plasterki
kawałeczek pora – drobno poszatkowany
ostra subji masala, suszone liście curry, sól
1 większy pomidor
ew. odrobina parmezanu do posypania na wierzchu
Porcja: naczynie na dużą tartę
Przygotowanie:
Ziemniaki oraz cebulkę zmiksować, wymieszać z jajkiem, solą i pieprzem. Dodałam więcej pieprzu, żeby smak był bardziej wyrazisty. Formę do tarty wysmarować np. olejem, następnie wylać masę ziemniaczaną, rozprowadzić równo uwzględniając brzegi.
Wiem, że dla niektórych to może być za późno, ale dodaję jeden, istotny szczegół. Jak zmiksujemy ziemniaki, należy odlać wodę, która odejdzie:) Ja nawet odcisnęłam masę na sitku, przygniatając ją łyżką, żeby odcisnąć jak najwięcej wody. Potem dopiero doprawiłam.
Włączyć piekarnik na temperaturę 180-190 stopni C. Jak piekarnik się nagrzeje, włożyć formę i piec około 15 minut – masa ziemniaczana powinna mieć złotawy kolor i stałą (raczej twardszą) konsystencję. Kiedy piekarnik będzie się nagrzewał przygotowujemy farsz. Na patelni rozgrzałam niewielką ilość oleju ryżowego. Dodałam pokrojonego pora, a po paru minutach rozdrobnione liście curry oraz subji masalę. Po kilku minutach dodałam pokrojoną w plasterki cukinię, wymieszałam delikatnie z przyprawami i przykryłam. Jeżeli poczujecie, że farsz może ulec przypaleniu można dodać więcej oleju, ale ja osobiście preferuję dodanie odrobinki wody – pamiętajcie, że sama cukinia kiedy zacznie mięknąć puści soki. Pod koniec duszenia dosolić do smaku. Kiedy wszystko będzie gotowe, nakładamy farsz na spód tarty, a na wierzch układamy plasterki pomidora. Całość wkładamy do piekarnika na ok 15-20 minut. Polecam podawać razem z surówką z marchewki, z rodzynkami/ śliwkami i oliwką – przepis zostanie dopiero podany:)
Gotowe:)
Właściwości: Tarta jest idealna na deszczową pogodę, rozgrzewa, jest neutralna pod względem lekki – ciężki.
Czy można dodać zamiast żółtej cukinii – zieloną, albo ogólnie dynię?
Ula, można dać zieloną cukinię – ja preferują żółtą bo jest słodsza i delikatniejsza dla mnie. Z dynią to będzie całkiem inny smak, ale spróbuj, i daj znać jaka będzie:) trzeba pamiętać tylko, ze to może zmienić trochę właściwości bo dynia jest rozgrzewająca a cukinia wychładzająca.
pozdr.
zmiksować surowe ziemniaki, dobrze rozumiem ??????,
w dodatku czym ???
blenderem , mikserem ?
a mozna je utrzec, albo przepuscic przez maszynke do mielenia?
jakos nigdy nie miksowałam surowych ziemniaków i szczerze mówiąc coś nie widzę tego ;/ ,
ale jesli to dobre rozwiazanie to prosze o sugestie jak to zrobic najlepiej
Dana,oczywiści że można je zetrzeć. Aby uzyskać konsystencję z malaksera to polecam najcieńsze oczka, ale ja bym spróbowała na grubym:) malakser jest gdy czasu brak:)
pozdrawiam
blender i zwykły mikser się nie nadają. JA tarłam je w malakserze – tak to się chyba nazywa:)
Mam blender bosh z takim pojemnikiem do miksowania. W tym to zrobiłam. najpierw pokroiłam ziemniaki i cebulę na drobne kawałeczki a potem wrzuciłam do pojemnika i zmiksowałam:)
pozdrawiam
Tarta na zdjęciu wygląda bardzo smacznie. Super przepis.
Dziękuję:) fotograf ze mnie żaden, ale cieszę się że i tak przyciąga oko:)
Agnieszko, bardzo mi się podoba ten spód ziemniaczany! Taka trochę babka ziemniaczana 😉 myślałam kiedyś o tym, a teraz mam dowód, że zdaje egzamin!
Jakiś szpinakowy farsz marzy mi się do tego spodu 🙂 ale może zasnę tej nocy 😛
Wegetarianka, śpij smacznie:) A szpinakowy farsz jest genialny do tej tarty! Zrób koniecznie:D
Zaraz biorę się za tę tartę .Ciekawość mnie zżera.Dodam jeszcze pieczarki do farszu i zobaczymy jak będzie.
Tarta wyszła super!!!! Ku mojemu zdziwieniu naprawdę jest lekka.
dzięki przyprawom, i nie tylko, możemy manipulować właściwościami na naszą korzyść. I to jest cudowne:)
Ha! Wczoraj właśnie zostałam uraczona tym przysmakiem przez Olgę, dzisiaj wpisałam w google „tarta na spodzie ziemniaczanym” i pierwszy wynik, który wyskoczył to właśnie TO miejsce :):) Zgadzam się: jest niesamowita! 🙂
Tarta to odkrycie szczególnie dla tych, którzy marzą o plackach ziemniaczanych, a dla których stopień ciężkostrawności placków jest zdecydowanie za wysoki! Spód bez mąki i z piekarnika jest zbawieniem w tym zakresie:] Będę chyba czekać na żółtą cukinię, bo zielona nie do końca pasuje..Całość faktycznie zrównoważona-nie za ciężka, a sycąca:)
Drogie dziewczyny, czy na zimno smakuje dobrze? Potrzebuje przygotować coś i zabrać na imprezę a ten przepis bardzo mi się podoba (nadzienie planuję zrobić z porów i szynki)
Tarta jest trochę jak placek ziemniaczany. czy smakuje tak samo na zimno? to raczej kwestia gustu:)
Tartę jadłam chłodną (nie zimną), ale smakuje zdecydowanie inaczej niż podgrzana.
może wcześniej przetestować, jak jest czas?
ciężko mi dać jednoznaczną odpowiedź
pozdrawiam
Dzięki wielkie 🙂
Potrzebowałam na sobotę więc zrobiłam z myślą „niech się dzieje wola nieba” ;).
Niestety, nie było mi dane próbować świeżo upieczonej (nie wypadało rozgrzebać zabierając w gości ;). Zimna taka sobie – ale brałam to pod uwagę (osobiście nie lubię zimnych placków). Udało nam się podgrzać trochę i była do zjedzenia.
Prosto z pieca musi być super, pewnie się kiedyś skuszę,
Pozdrawiam
A.S.