Kolejna wersja z serii: ciasteczka owsiane. Dzisiaj proponuję prostą wersję owych ciasteczek, moim zdaniem chyba najlepszą:)
Linki do poprzednich ciasteczek owsianych:
1) bezcukrowe ciasteczka owsiane
3) ciasteczka owsiane z rodzynkami
Składniki:
2 filiżanki płatków owsianych – lekko zmielonych, nie na mąkę
w sumie 2/3 filiżanki otrębów żytnich i zarodków pszennych: mniej więcej po równo
2/3 filiżanki mleka
40 g brązowego cukru
2 garście pestek dyni – podprażone na patelni
10 dag śliwek kalifornijskich – pokrojonych w kostkę, raczej większą niż mniejszą, ale bez przesady:)
odrobina cynamonu i goździków mielonych
Porcja: 15 ciasteczek
Przygotowanie:
Wszystkie składniki wymieszać. Polecam najpierw dodać mniej mleka i wymieszać. Masa nie powinna być zbyt płynna, powinna dać się zlepić. Włączyć piekarnik na 180-190 stopni. Nabierać łyżkę masy i formować nią kółeczko na blasze wyłożonej papierem do pieczenia. Ciasteczka mają mniej więcej średnicę 5-6 cm i nie więcej niż 1 cm grubości. Przy brzegach robię ciut cieńsze, bo lubię kiedy brzegi ciasteczek zrumienią się mocniej. Są wtedy chrupiące. Piec około 20 minut do uzyskania złoto-brązowego koloru.
Koniecznie musze zrobic:)
Nieoczekiwanie naszła mnie dziwna i dzika ochota na czekoladowe mleko sojowe, a ponieważ wiem że wypiję tylko parę łyków resztę wykorzystam do owych ciasteczek. Lubię je bo można dawać co się ma pod ręką a i tak wyjdą dobre:)