Trochę improwizowałam, ale wyszły pycha:) Ciasteczka zbożowe z bananami i chili, lekko słodkie i pikantne, w sam raz na „po jodze”:)
Składniki:
- 1 filiżanka płatków owsianych – 1/2 filiżanki zmieliłam trochę w młynku, 1/2 filiżanki pozostałą w całości
- 1 filiżanka płatków „4 zboża” (jęczmienne, orkiszowe, owsiane, pszenne, żytnie) – całość zmieliłam trochę w młynku
- 3 płaskie łyżki mąki orkiszowej
- 3 łyżki nasion słonecznika, sezam (miałam niewiele, więc tyle dałam)
- 3 mocno dojrzałe banany – rozgniotłam widelcem i wymieszałam z 1/4 filiżanki oleju z pestek winogron
- 1 łyżka rodzynek
- szczypta soli, 1/4 łyżeczki chili (płaska)
- mielony kardamon i anyż (po 1/3 płaskiej łyżeczki) i goździki (1/4 łyżeczki)
porcja: 19 ciasteczek średnicy około 5 cm
Przygotowanie: wymieszałam suche składniki razem, banany z olejem. Następnie połączyłam wszystko razem – najlepiej mieszać dłonią, ma się pewność że wszytko razem ładnie się połączy. Na blasze ułożyłam papier do pieczenia, i wilgotną dłonią formowałam kulki, które potem dłonią rozgniatałam na płaskie kółeczka. Piekłam w piekarniku nagrzanym do temperatury 180 stopni prze 15-20 minut, na złoto brązowy kolor. Czas pieczenia zależy od trybu pieczenia. Ciasteczka po upieczeniu nie powinny być za bardzo miękkie. Są raczej twardsze (ale nie za bardzo:D) i chrupiące.
Właściwości: ciasteczka są lekko słodkie, a zarazem lekko pikantne. Są lekkie, i zrównoważone pod kątem ciepły-zimny
mniam wyglada i smakuje na pewno przepysznie:)))
Banany to moje ulubione owoce! Ale w połączeniu z chilli czy pieprzem to nieco hardcorowa opcja, choć nie powiem – równie intrygująca :). W sumie czekolada z chilli stanowi całkiem niezłe połączenie, więc może banany… Trzeba będzie to sprawdzić.
Uwielbiam banany z tofee i bitą śmietaną – bomba kaloryczna, ale raz na jakiś czas można sobie pozwolić ;).
Oj, banany też uwielbiam:D
Z ciasteczek chciałam wyeliminować cukier, i pomyślałam o bananach. Okazało się, że połączenie wyszło całkiem dobre:)
Polecam:)
Czekolada z chili dobra ale czekolada z bananami – mmm…:) To jest rewelacja:)))
pozdrawiam
A czy można zamienić mąkę na jakąś pełnoziarnistą, żytnią?
Aga,
Oczywiście można zmienić mąkę. Z sama żytnia ciasteczka będą raczej cięższe. Pełnoziarnista będzie moim zdaniem lepsza.
W ogóle mam zamiar wrzucić w końcu przepis na ciasteczka bez mąki, myślę że do kilku dni.
Są wyśmienite, chociaż nie tak chrupiące ja te tutaj:)
pozdrawiam
Aga