Proste, szybkie, pyszne:)
Składniki:
- mąka pszenna razowa
- otręby orkiszowe
- odrobina karobu
- dosłownie szczypta soli
- prażony sezam i siemię lniane – zmielone
- cynamon, gałka muszkatołowa
- mleko owsiane
- olej do smażenia
- 4 banany – pokrojone w plasterki i lekko podduszone na maśle lub odrobinie wody. Przed nałożeniem ich do naleśników, zostawiłam pod przykryciem do ostygnięcia, a następnie rozgniotłam je widelcem. Generalnie jeden banan na 2 naleśniki starczył.
- ew. miód do muśnięcia naleśnika:)
Przygotowanie:
Mąkę, otręby, sól, karob, przyprawy i mleko zmieszać razem, aby uzyskać konsystencję gęstego ciasta naleśnikowego. Ponieważ mąka jest mocno „zotrębiona” ciasto będzie trochę inaczej wyglądało, aniżeli z mąki „czystej”. To niestety kwestia kilku podejść, aby stwierdzić jakie ciasto będzie ok. Mnie ono przypomina dość gęstą śmietanę.
Smażenie: mocno rozgrzaną patelnię smaruję pędzelkiem z olejem, następnie wylewam trochę ciasta na środek patelni (nalewałam od razu z blendera, ale można użyć chochelki:) ) i ruszając energicznie patelnię rozprowadzam ciasto równomiernie na patelni. Można to też zrobić łyżką, robiąc koliste ruchy od środka na zewnątrz, tak aby rozprowadzić ciasto i żeby powstał raczej cienki naleśnik. Robiłam raczej małe naleśniki, mniej więcej wielkości małego talerzyka – pod ciasto, nie herbatkę:) Smażyć z obu stron, nałożyć masę bananową, zrolować. Ja dodatkowo wypukłą częścią łyżeczki, posmarowałam wierzch naleśnika odrobinką miodu:) No pyszne wyszły, ale sami spróbujcie i podzielcie się wrażeniami w komentarzach:)
właściwości: ciasto jest raczej gorzkie, farsz słodki, dlatego naleśniki fajnie się równoważą pod względem wilgoci, ale są raczej wychładzające.
ech… a zastanawialam sie, co uszykowac na sniadnie mojemu synkowi [22latka], ktory zjedzie jutro do mnie, Aga dzieki za przepis 🙂
Smacznego. Polecam też wersję z rozpieszczonymi jabłkami, też pyszne:)
Zaraz je robię.Ślinka leci.
Smakosz uznał za dobre, a więc musi być dobre 😀