Laddu to słodki deser z mąki z grochu włoskiego z dodatkiem orzechów. Zainspirował mnie znajomy, który na poobiedni deser zafundował nam właśnie to danie. Było niesamowicie słodkie, kruche i rozpływające się w ustach. Przepis pochodzi z „Kuchni Kryszny” Adiraja Dasa. Troszkę przypomina chałwę.

Naprawdę polecam!

Składniki:

Podaję przepis na połowę porcji, na około 10 – 15 kosteczek.

200g mąki z grochu włoskiego (ostatecznie może być mąką grochowa)

175g masła

3 łyżki orzechów i ziaren – ja dałam orzechy włoskie, ziarna słonecznika, pestki dyni i 1 łyżkę wiórek kokosu

1/2 łyżeczki świeżo zmielonych ziaren kardamonu

125g cukru pudru

Porcje: około 15 kawałeczków: około 3,5 cm x 1,5 cm

Besan laddu

Besan laddu

Przygotowanie:

Na patelni, na małym ogniu roztopić masło. Używałam zarówno żeliwnego woka, jak i patelni teflonowej i zdecydowanie do tego deseru polecam patelnię. Kiedy masło się roztopi powoli dodawać mąkę cały czas mieszając, najlepiej drewnianą łyżką. Smażyć przez 15 minut, nie przestając mieszać (jedyna wada laddu), aż pojawi się lekko orzechowy zapach. Ogień powinien być dosyć mały, żeby nie przypalić mąki. Po upływie 15 minut dodać orzechy, ziarna i mieszając smażyć jeszcze przez 2 minuty. Zdjąć z ognia i dodać cukier puder. Polecam użycie widelca. Można porcjować sobie dodawanie cukru i sprawdzać czy dana słodkość nam odpowiada. Przełożyć laddu do małego naczynia żaroodpornego lub malej, kwadratowej blachy, wyłożonej folią aluminiową. Folia jest idealna ponieważ deser po wystygnięciu ma tendencję do kruszenia się (powiedzmy szczerze: kruszy się:D). Folia pozwoli na ładne oderwanie laddu od dna i uniknięcie rozpadnięcia. Należy poczekać aż deser wystygnie, potem można go pokroić w kosteczki, paseczki, w cokolwiek wam się spodoba.

Na ostatnich warsztatach jogi w Pracowni, laddu naprawdę zrobiło furorę. Mam nadzieję, że Wam też zasmakuje 🙂