ajurweda Agnieszka Wielobób

Ajurweda a zaburzenia trawienia

Ajurweda jest naturalną sztuką leczenia i przywracania równowagi i oferuje bardzo wiele jeśli chodzi o profilaktykę chorób czy terapię. Dzięki zrozumieniu dynamiki siły życiowej (prany), zasady współzależności między ludzkim organizmem a otaczającym go wszechświatem, dość złożonego systemu anatomii czy fizjologii oraz podejścia całkowicie indywidualnego do człowieka, ajurweda daje wskazówki i narzędzia niezbędne do tego by być zdrowym.

Czym jest lekarstwo?

Gdy mówimy o leczeniu (sans. Ćikitsa oznaczawyleczenie lub ulgę w chorobie, pozbycie się przyczyn”) w ujęciu ajurwedy, spotkamy się z takimi środkami leczniczymi jak zioła, dieta, ćwiczenia, medytacja, masaże czy inne praktyki terapeutyczne, które służą wyeliminowaniu z organizmu każdego zaburzenia. Oprócz zaleceń szczegółowych dotyczących konkretnego przypadku czy osoby, ważne jest przestrzeganie pewnych ogólnie przyjętych zaleceń dotyczących stylu życia w tym diety, rytmu dnia czy klimatu, a nawet doboru ludzi, z którymi obcujemy na co dzień. Podjęta terapia ma nie tylko usunąć przyczynę choroby, ale przede wszystkim zrównoważyć prakriti. D. Frawley oraz S. Ranade w książce „Ajurweda medycyną natury” w bardzo ciekawy sposób opisują czym jest lek w ajurwedzie. Otóż, lekiem możemy nazwać wszystko to, co wpływa korzystnie (bądź nie) na naszą konstytucję (prakriti): jedzenie, zioła, aktywność fizyczna, post, masaże, klimat i warunki atmosferyczne, różne doświadczenia, nasze emocje jak lęk, spokój, radość, smutek, miłość, nienawiść, złość, akceptacja, pozytywne czy negatywne myśli. Słowem mówiąc wszystko z czym się stykamy ma jakiś wpływ na nasz organizm i to od nas zależy jak wykorzystamy ich potencjał – czy do wprowadzenia równowagi czy dysharmonii.

Zaburzenia układu trawiennego

Coraz bardziej powszechnym problemem są zaburzenia funkcji układu trawiennego. Początkiem tego układu jest jama ustna, gardło, przełyk, dalej żołądek, a na końcu jelito cienkie i jelito grube. Większość problemów związanych z zaburzeniem trawienia dotyka przełyku, żołądka oraz jelita. Do powstania chorób tego układu dochodzi, gdy zjadamy jedzenie nieświeże, nadpleśniałe i przetworzone (puszkowane, fast food, złej jakości masowe jedzenie itp.). Zaburzająco będą działały potrawy, w których występują niewłaściwe połączenia produktów, gdy posiłek spożywany jest nieregularnie, w biegu lub gdy towarzyszą mu negatywne emocje jak złość, gniew, strach, smutek, rozkojarzenie, nadmierna ekscytacja, brak świadomości. Wszelkie symptomy typu zgaga, zaparcia, wzdęcia, biegunka, ciężkość, patologiczny brak apetytu, odbijanie, ból, ucisk w okolicy żołądka, nudności, wymioty wskazują, że istnieje jakiś problem, któremu dobrze się jest przyjrzeć by odpowiednio wcześniej zareagować.

Problemy z trawieniem a dosze

Problemy z trawieniem mogą wynikać z zaburzenia każdej z dosz. Emocje vaty doprowadzają do problemów takich jak ból, wzdęcia, gazy i podrażnienia żołądka. Przejadanie się czy mocno doprawione, ostre posiłki zaburzają doszę pitta, co prowadzi do problemów ze zgagą, przegrzaniem oraz wrzodami. Natomiast ciężkostrawne, zimne i nadmiernie słodkie produkty (nabiał, słodycze) wytworzą dużo śluzu w żołądku, niejako dusząc agni (ogień trawienny) i spowalniając procesy trawienne – będzie to niewątpliwie zaburzenie kapha.

Ogólne zalecenia dietetyczne

Najważniejszą rzeczą, w przypadku zaburzeń trawienia jest podjęcie decyzji o zmianie, i powolne wdrażanie ich w życie. Ważne jest by jeść w ciszy i spokojnej atmosferze, bez bodźców typu telewizja czy głośna i podrażniająca muzyka. Każdy kęs powinien być dokładnie przeżuwany, a napoje wypijane ok 30 minut po posiłku, by nie rozcieńczać soków trawiennych i nie osłabiać agni (ognia trawiennego). Gdy to nam się uda, będziemy gotowi, by zacząć wprowadzać regularność posiłków, przestrzegać minimalnych przerw między posiłkami (3-6h) oraz zjadać odpowiednie ilości jedzenia. By posiłek regulował trawienie i równoważył ciało oraz umysł powinien wpływać na każdą z trzech dosz (vata, pitta, kapha), a możliwe to jest dzięki 6 smakom, które powinny znaleźć się w naszym posiłku: słodki, słony, kwaśny, gorzki, ostry oraz cierpki. Ważnym aspektem, często pomijanym w dzisiejszych czasach jest jedzenie na siedząco oraz pomijanie odłożenie posiłku na później, gdy targają nami negatywne emocje. Emocje (zazwyczaj negatywne) zaburzają funkcjonowanie układu trawiennego przyczyniając się do powstania nieprzyjemnych objawów żołądkowo – jelitowych (zaparcia, bóle, skurcze, pieczenie). Gdy żołądek jest w złej kondycji dobrze ograniczyć spożywanie surowych produktów, skupiając się tylko na lekko strawnych i gotowanych posiłkach (zaburzenie vata: ciepłe dania z ryżem, fasolką mung i gotowanymi warzywami ze stymulującymi trawienie i agni przyprawami jak imbir, kardamon, kmin rzymski, koper włoski; zaburzenie pitta: lekkie posiłki o gorzkim smaku, z dodatkiem wychładzających przypraw jak kolendra, koper; zaburzenie kapha: lekkostrawne, gorące posiłki, z większą ilością ostrych i cierpkich przypraw jak imbir suszony, asafetyda, pieprz czarny). Dobrze również unikać mieszania ciepłych posiłków z zimnymi oraz jedzenia surowizny razem z gotowanym jedzeniem (ze względu na inny czas fermentacji). Ewentualnie można zjeść niewielką ilość prostej sałatki na samym początku, a dopiero potem zjeść główne, ciepłe danie. Na koniec jeszcze dodam, iż ajurweda doradza, by traktować owoce jako odrębny posiłek, dlatego dobrze by zarówno przed jak i po zjedzeniu owoców minęła co najmniej godzina. I chyba najważniejsze zalecenie, które może jest oczywiste, ale nawet niektórzy wytrawni pasjonaci kuchni o nim zapominają: jeśli owoce, warzywa bądź inne produkty mają choćby mała plamkę pleśni w jednym miejscu, to należy wyrzucić całość do kosza a nie odkrawać w nadziei, że pozbyliśmy się grzyba. Kożuszek na wierzchu to tylko szczyt góry lodowej, Groźne dla zdrowia mytotoksyny są w całym produkcie).

Powodzenia! Jeśli macie pytania to piszcie w komentarzach lub na mojej stronie na facebooku.


Opublikowano

w

przez

Komentarze

24 odpowiedzi na „Ajurweda a zaburzenia trawienia”

  1. Awatar Małgosia
    Małgosia

    Zdecydowanie zgadzam się z Pani spostrzeżeniami na temat zaburzeń trawienia. Jestem tego dobrym przykladem. Prawdopodobnie wychłodziłam organizm oraz zaburzyłam trawienie nieodpowiednią dietą. Od kilku lat staram się zdrowo odżywiać, nie jem przetworzonej żywności ani słodyczy. Moja dieta opiera się głównie na warzywach, kaszach, niewielkiej ilości owoców, roślin strączkowych oraz orzechów i pestek. Stosuję oleje tłoczone na zimno ,masło lub awokado jako źródło tłuszczu. Od czasu do czasu jem nabiał i ryby, bardzo żadko mięso. I pomimo wydawało by się zdrowej diety mam problemy zdrowotne, poczynając od wychłodzenia i braku apetytu a kończąc na niedożywieniu i zaniku okresu. Być może przyczyną wychłodzenia było jedzenie głównie surowego jedzenia, sałatki, cytrusy soki, ale także picie wody, która praktycznie przeze mnie przelatuje. Nie wiem tak naprawdę co powinnam teraz robić, aby znów cieszyć się życiem i zdrowiem. Ciągle chudnę a powinnam przytyć. Boję się, że wpadnę w anoreksję. Może Pani by mi coś doradziła. Od czego powinnam zacząć. Pozdrawiam

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Małgosiu,
      Jeśli jedzenie które jemy jest zrównoważone pod względem ilościowym, smakowym i jakościowym to organizm powinien funkcjonować prawidłowo. Gdy pojawiają się problemy zdrowotne znaczy że albo coś jest w diecie niespójnego albo nasze jelita nie funkcjonują prawidłowo i jest zaburzone wchłanianie składników odżywczych stąd organizm nic nie przyjmuje i jest osłabiony, niedożywiony itp.
      Myślę, że warto zacząć ograniczenia jedzenia surowych produktów na jakiś czas i skupienia się na ciepłych, gotowanych posiłkach, o smaku słodkim przede wszystkim (nie chodzi o cukier, tylko warzywa czy zboża o takim smaku, to np. ryż, gotowana marchewka, pasternak, pietruszka korzeń, jęczmień itp.
      Dobrze dzień zaczynać od ciepłej wody (mocno ciepłej) z cytryną, po czym zjeść śniadanie, coś ciepłego. W ciągu dnia niech Pani również pije wodę z cytryną.
      Proszę trzymać minimum 3 godzinne przerwy między posiłkami, i nie podjadać między nimi.
      Niech pani posiłki będą proste, ale pełnowartościowe. Ryż basmati, mung dal oaz warzywa korzeniowe jak pietruszka, marchewka czy kalarepa. Można gotować wszytko razem, wyjdzie wtedy kiczadi – bardzo pożywne i odżywcze jedzenie. Polecam je do zregenerowania, rozgrzania, wzmocnienia. Na moim blogu jest przepis, polecam: http://agnieszkawielobob.pl/kiczadi/ zamiast mung dalu użyłam soczewicy czerwonej. W przypadku gdyby chciała pani użyć mung dalu, proponuję ugotować osobno mung dal, osobno ryż z warzywami, a potem połączyć. To danie polecam codziennie, przez jakiś czas, ale z innymi warzywami (nie więcej niż 2-3 rodzaje warzyw).

      Polecam również przebadanie się, gdyż dobrze wiedzieć, czy za złym samopoczuciem nie kryje się nic więcej. Dieta dietą, ale czasami jest potrzebna pomoc z zewnątrz.

      Pozdrawiam i w razie pytań, proszę pisać, można też osobiście na agawielobob@gmail.com

  2. Awatar Ewelina
    Ewelina

    Witaj Agnieszko,
    Niebawem zostane mama i wszedzie widze informacje, zeby unikac potrw wdymajacych w czasie karmienia. Sek w tym, ze bardzo lubie cieciorke i kuchnie wege i nie jestem fanka tradycyjnej kuchni polskiej. Moze Ty wiesz gdzie szukac wskazowek dotyczacych zywienia dla mamy karmiacej (zwlaszcza w pierwszych tygodniach).

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Ewelina, zgadzam się z odpowiedzią Eli.
      jestem zdania że kobieta karmiąca powinna jedynie zrezygnować w czasie karmienia (zwłaszcza na początku) z potraw smażonych i głęboko smażonych, przetworzonych w tym mrożonych (zwłaszcza takich kupnych) i mocno przesolonych czy z za dużą ilością przypraw. Dieta powinna być różnorodna, bogata w zboża zwłąszcza te słodkie (ryż basmati), warzywa, dobrej jakosci oleje, orzechy czy nasionka. oczywiście też i dużą dawkę zdrowego rozsądku 🙂
      Strączki sa pożywne a dla kobiety karmiącej, która jest „wysysana” przez maluszka bardzo potrzebne. Należy jedynie zwrócić uwagę na to by porcja była mała oraz doprawiona przyprawami przeciw wzdymającymi, poprawiającymi trawienie itp: kurkuma, imbir suszony, kardamon, kmin, kolendra, czosnek, sól, pieprz czarny, ew sok z cytryny gdy strączki jedzone sa w postaci zupy czy gęstego dalu. Nie można przesadzić z przyprawami.
      Dobrze też obserwować jak reaguje dziecko na to co jesz, więc posiłki niech będą proste (to też wpłynie na lepsze trawienie u ciebie i u dziecka),bez mieszania dużej ilości składników. Wtedy łatwiej ci będzie stwierdzić co może być nietolerowane przez dziecko.
      najłatwiej strawne strączki to te malutkie jak mung dal lub soczewica czerwona. Można też strączki zakiełkować przez kilka dni i wtedy użyć ich do zupy, kotlecików itp. kiełkowane strączki są lżejsze.
      Dość przyjemna książka, w której znalazłam sporo inspiracji dietetycznych to książka Preeti Agraval „Odkrywam macierzyństwo” Są tam przepisy również dla dziecka jak mu wprowadzać, i wiele innych istotnych informacji.

  3. Awatar Ela
    Ela

    Ewelino, pozwól, że odpowiem na Twoje pytanie. Jestem dietetykiem, ale też mamą karmiącą na diecie wegetariańskiej. Nie ma obecnie czegoś takiego jak dieta matki karmiącej. Dieta powinna być urozmaicona i bogata we wszystkie składniki odżywcze. Dla nas, wegetarian, to właśnie nasiona roślin strączkowych są źródłem białka, przede wszystkim. Z mojego doświadczenia powiem, że na początku jadłam głównie soczewicę i ciecierzycę. Po jakimś miesiącu fasolę również. Należy obserwować dziecko, ale nie prawdą jest, że substancje gazotwórcze przenikają do mleka, ponieważ ono tworzone jest z krwi. Także jedz wszystko i po prostu obserwuj dziecko. Mój synek np. na początku źle reagował, jak zjadłam surową paprykę.

  4. Awatar Asia
    Asia

    Agnieszko, może gdzieś już o tym pisałaś, a ja przegapiłam – jeśli tak, to przekieruj mnie proszę. Moje pytanie dotyczy serów pleśniowych – czy w „rozsądnych” ilościach są bezpieczne, czy powinniśmy traktować je jako towar toksyczny? 🙂
    Dziękuję i pozdrawiam,
    Asia

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Dzień dobry Joasiu,
      Sery pleśniowe jedzone w rozsądnych ilościach są ok. Pod warunkiem że nie cierpisz na alergie na grzyby czy np. dne moczanową wtedy należy kategorycznie ograniczyć ich spożycie. w ciąży też nie zaleca się serów pleśniowych.
      Sery pleśniowe wytwarza się z mleka i ……. Mleko się pasteryzuje. Potem dodaje się kultury bakterii, a oprócz tego dodawane sa różnego rodzaju dodatki jak chlorek wapnia czy dwutlenek wegla, podpuszczkę, sól. potem one dojrzewają. nie jest to zatem produkt nieskażony „chemią”, dlatego nie powinno się go jeść codziennie w dużych ilościach.
      Z drugiej strony myślę, że nie warto przesadzać w żadną ze stron i od czasu do czasu porcja pysznego camemberta nie zaszkodzi:)

      pozdrawiam

  5. Awatar Darek
    Darek

    Hej Agnieszko, a czy mogłabyś coś powiedzieć o florze bakteryjnej z punktu widzenia ayurwedy? Chodzi mi o te wszystkie jogurty, kiszonki, grzybki kefirowe, czyli produkty zawierające tzw. dobre bakterie. Mówi się nieraz o tym, że najczęstszą przyczyną problemów trawiennych jest właśnie niewłaściwa flora bakteryjna w jelitach.
    A pytam właściwie dlatego bo od kilku miesięcy mam problemy z trawieniem, czuję że jedzenie zalega mi, czasem nawet po zjedzeniu niewielkiej ilości pożywienia czuję je przez resztę dnia, a dawniej miałem super przemianę materii i prawie nie wiedziałem co to znaczy mieć problemy trawienne 😛 Zastanawia mnie czy nie może to być powód zaburzonej flory gdyż od wielu lat nie jem nabiału a kiszonki spożywałem bardzo rzadko, prawie w ogóle. Odżywiam się raczej nieźle i nawet kichari z przyprawami czuję że jest dla mnie ciężkie, właściwie to ostatnio wszystko jest ciężkie..
    Z góry dziękuje za jakies wskazówki i pozdrawiam 🙂

    PS. Jestem dominująca Vata z dodatkiem Pitty

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Witam,
      problemy z florą bakteryjną jelit nie zawsze są przyczyną zaburzeń trawiennych. Tak samo jak kiszonki mogą pomóc ale nie zawsze to zrobią.
      W opisywanym przez ciebie problemie może być problem np. z dużą ilością kaphy w żołądku/ jelitach (za dużo śluzu i ciężkości). objawami będzie uczucie ciężkości/ zalegania jedzenia długo po posiłku nawet przy jego niewielkiej ilości. Spowodowane może być przez: spożywanie dużej ilości nabiału, produktów z białej mąki, za dużo kwaśnych produktów (np kiszonki), jedzenie zimnych posiłków i napojów prosto z lodówki, popijanie posiłku zwłaszcza zimnym napojem, nieodpowiednie łączenie posiłków, zjadanie zbyt dużej ilości owoców wodnistych jak melony, arbuzy, mango, winogrona, ananasy, daktyle, figi, banany, awokado. Problem może również dotyczyć różnych zaburzeń emocjonalnych, choć wtedy objawy były by następujące: wzdęcia, gazy (żołądek i jelita), bóle brzucha i jelit.
      Nie wiem czy stosujesz przyprawy ale są one bardzo ważne aby posiłek dobrze się strawił. maksymalnie 3-5 przypraw w nie za dużej proporcji: 2 przyprawy dominują a reszta uzupełnia smak i właściwości tych dwóch głównych przypraw. Podobnie jest ze składnikami posiłku. Im bardziej udziwniony posiłek, tym gorzej go trawimy. Maks 3 składniki w np duszonych warzywach, do tego zboże i coś niewielkiego białkowego.

      przy niektórych zaburzenia trawienia może pomóc kwas foliowy, który jest między innymi w kiszonym barszczu (wspomaga naszą florę bakteryjną). Wspomaga on układ nerwowy którego prawidłowe funkcjonowanie wpływa pozytywnie na układ trawienny. Polecam domowy barszcz kwaszony, nie koniecznie taki mocny 7 dniowy, ale delikatny np 4-5 dniowy, by ew. nie podrażniał żołądka

      W ajurwedzie uważa się że kwaśne produkty w tym kiszonki mają naturę pitta ale również kapha, ze względu na smak, który wzmacnia obie dosze. jak znajdę jakąś wzmiankę w Charaka Samhicie (najważniejszy txt ajurwedyjski) na temat kiszonek i flory bakteryjnej to napiszę o tym krótki wpis.

      pozdrawiam
      Agnieszka

  6. Awatar Irena
    Irena

    Witaj
    Jestem już 9 miesięcy po usunięciu wyrostka robaczkowego. Praktycznie całe życie miałam problemy ze wzdęciami, ale po operacji jest dużo gorzej. Prawie po każdym jedzeniu mam wzdęcia, które powodują bóle (prawdopodobnie związane ze zrostami po operacji). Przeszłam na dietę bezglutenową i beznabiałową – było lepiej około miesiąc, potem uporczywe wzdęcia wróciły. Jestem 20 lat na diecie wegetariańskiej, ograniczam słodycze, nie jem fast foodów, staram się wybierać żywność bez chemii itp. Zauważyłam, że wzdęcia częściej pojawiają się zjedzeniu surowych warzyw i potraw smażonych. Raz zdarza się, że zjem zupę i jest w porządku, a na drugi dzień zjem tą samą zupę i jest bardzo źle. Konsultacje z lekarzami nic nie dają.
    Byłabym bardzo wdzięczna, gdybyś mogła mi pomóc.
    Pozdrawiam Ciebie serdecznie.

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Ireno,
      operacje i manipulacje w okolicy dolnego brzucha (tam usytuowana jest vata) powodują nasilenie vata. NAdmair tej doszy sprzyja powstawaniu wzdęć, zaparć, bólów brzucha. JAk zauważyłaś surowe jedzenie powoduje pogorszenie samopoczucia. I faktycznie: surowe i zimne jedzenie, niedogotowane, często również smażone powodują zwiększenie doszy vata, czyli wszystkich tych dolegliwości o których piszesz.
      * Unikaj surowego jedzenia, sałatek, surówek, sałat, jarmużu, warzyw aldente, zimnego jedzenia. W zamian za to jedz wszystkie posiłki gotowane i ciepłe. najlepiej zupy z dodatkiem kasz bądź ryżu basmati. polecam ci przez kilka dni pogotować kiczadi, znajdziesz przepis na moim blogu. codziennie gotuj świeży posiłek, chyba że wyjątkowo nie dasz rady, to przygotuj posiłek na 2 dni, ale nie więcej.
      * ogranicz kurkumę do posiłków, stosuj ją sporadycznie przynajmniej do czasu pozbycia się problemów.
      * używaj do posiłków zioła i przyprawy m.in. asafetydę oraz świeży imbir, kozieradkę, kardamon.
      * nie pij do posiłków – odczekaj conajmniej 30 minut. popija codziennie herbatkę z kminu, kolendry i kopru (zmieszaj ziarna w równych porcjach, a następnie weź z mieszanki 1 łyżeczkę i zalej ja wrzątkiem, odcedź po 5 minutach i wypij). polecam herbatkę z kminu lub kozieradki: po łyżeczce ziaren na filiżankę wrzątku, po 5 minutach odcedzasz i wypijasz.
      * jedz proste posiłki, nie mieszaj dużej ilości składników w jednym posiłku, bo to będzie się trudniej trawiło
      * polecam ci też triphale, na co najmniej godzinę przed snem.
      * możesz robić masaż brzucha ciepłym olejem sezamowym, bardzo powolny ruch, delikatny, spokojny.
      * czy mas problem ze zgagą, nadkwaśność itp? bo zastanawiam się nad kuracją z pasty z ghhe z imbirem. Daj znać i napisz domnie na priv na agawielobob@gmail.com to w razie czego podam ci przepis.

      pozdrawiam

  7. Awatar Lili
    Lili

    Czytałam że jak owoc jest miękki to gdy widzimy pleśń należy wyrzucić cały. Inaczej się ma sprawa gdy mamy coś twardego, wtedy można odkroić. Co o tym myślisz?

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Myśle, że jak coś ma pleśń to należy to wyrzucić i kupić nowe:) To zdecydowanie tańsze, niż leczenie.
      pozdrawiam

      1. Awatar Halina
        Halina

        Witam
        Juz rok mecze się z żoładkiem i biegunkami… moze opowiem po krótce, rok temu dostałam brak apetytu i zaczely sie biegunki, przeszalm na diete bez glutenu oraz bez nabiału, trudności te ustąpiły ale zaczęły sie inne wypadanie włosów, brak energii, ogólne rozbicie, zmienilam diete na diete ketogeniczną… po tej diecie też nie było dobrze. Robiłam kolonoskopie i gastroskopie i wszystko w porządku. Jak myślisz czy to problemy z trawieniem czy coś innego?

        1. Awatar Agnieszka Wielobób

          dzień dobry Halino,
          Problemy które opisujesz mogą mieć różne przyczyny, mogą być dotyczyć różnych układów. Ajurweda kładzie duży nacisk na zadbanie o stan emocjonalny każdego z nas, bo ma on niebagatelny wpływ na funkcjonowanie całego ciała. Może być tak, że jakieś trudne doświadczenia/ przeżycia/ emocje uruchomiły pewien proces w Twoim ciele i coś co było przez lata „stymulowane” w końcu nie wytrzymało i pojawił się problem. Warto zastanowić się nad zadbaniem o emocje – może psychoterapia?

    2. Awatar Czarodziejkazksiezyca
      Czarodziejkazksiezyca

      Witam:) widzę że trafiłam na kopalnię wiedzy! Tyle tu wartościowych informacji. Ciekawi mnie jaka jest to odpowiednia ilość jedzenia? Czy da sie ją jakos zmierzyć np. dłońmi? Czytałam gdzieś że porcja posiłku powinna być wielkosci dwuch złożonych dłoni. Czy to prawda?

      1. Awatar Agnieszka Wielobób

        Dziękuję 🙂
        Tak, można tak przyjąć, że tyle ile się nam zmieści w dłoniach (nie sypane w górką 😉 )to odpowiednia porcja dla nas. Można też odmierzać miseczkami- jedna miseczka to porcja na jeden posiłek. Ale to tez zalezy od odzaju i czasu posiłku, od osoby. Osoby otyłe, których zaladek jest rozszerzony muszą zjeść więcej niż 2 garście posiłku.
        Kiedy jemy posiłek, dokładnie żujemy każdy kęs to szybciej robimy sie nasyceni. Można też uczyc obserwować siebie i starać się wyczuwać kiedy się jest najedzoną, sytą ale nie przejedzoną. Ale najpierw można zacząć od miarki dwóch dłoni 🙂
        Pozdrawiam 🙂

  8. Awatar Monika
    Monika

    Mam pytanie dotyczące triphali i harithaki. Gdy od czasu do czasu skuszę się na kurację tymi suplementami, zamiast poprawy otrzymuję jeszcze większy niepokój w jelitach, biegunki i cuchnące gazy. Czy w tej sytuacji kontynuować branie suplementów? Czy te objawy oznaczają oczyszczanie jelit? Czy raczej przerwać kurację.

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      dzień dobry,
      Podczas oczyszczania kał może być rzadszy, bardziej miękki. Jeśli jelita sa mocno „zanieczyszczone”, wzdęte wtedy te zioła również będą powodowały gazy, o nieprzyjemnym zapachu. to minie jak jelita się oczyszczą. ALe biegunki (sama woda), które np. utrzymują się przez kilka dni to zbyt agresywny efekt dla ciała, wręcz niebezpieczny (jeśli pani oczyszcza się na włąsną rękę, bez obecności specjalisty). Może też być tak, że za duża dawka ziół, na dany moment. Proszę spróbować wziąć połowę zalecanej dawki i zobaczyć jak organizm zareaguje.

      Pozdrawiam

  9. Awatar Czarodziejkazksiezyca
    Czarodziejkazksiezyca

    Bardzo pani dziękuję! Wiele dla mnie znaczy odpowiedź na to pytanie. Będę sie starać spożywać dwie garście bez górki i starannie zuc mój żołądek napewno się ucieszy ^^ dziekuje I pozdrawiam 😉

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      Ale pamiętaj też, że ne powinnaś chodzić głodna. Wiec bym moze trzeba będzie nieco pomanipulować ta wielkością.
      Pozdrawiam 🙂

  10. Awatar Iza
    Iza

    Witam,
    Jak tak sobie czytam te komentarze zastanawiam się co powiedziałaby Pani na takie dolegliwości. Trzy lata temu dowiedziałam się o medycynie chińskiej i po surowiźnie zaczęłam gotować i jesc ciepłe posiłki z przyprawami. Czułam się doskonale. Po roku jednak moje samopoczucie pogorszyło się, a w ustach pojawił się smak kwaśny, który utrzymuje się od dwóch lat. Najprawdopodobniej to efekt przypraw, bo jak z nich rezygnuje to jest lepiej, ale także tłuszcz. Nie wiem za bardzo jak to wyleczyć i co tak naparwdę się stało, gdybym wypiła wodę z cytryną też byłoby mi kwaśno.

    1. Awatar Agnieszka Wielobób

      dzień dobry,
      Być może za dużo spożywała Pani przypraw rozgrzewających, kwaśnych, ostrych, za dużo pomidorów, papryki, kurkumy i imbiru. Ciepłę i gotowane posiłki pewnie były dobrym rozwiązaniem na jakiś czas, ale potem było tego za dużo, stąd objawy. Z punktu widzenia ajurwedy mogło dojść do zaburzenia doszy pitta, której nadmiar objawia się np stanami zapalnymi lub właśnie kwaśnym smakiem w ustach. dobrze ograniczać ilość soli, kwaśnych pokarmów oraz ostrych przypraw (imbir, asafetyda, goździki, czosnek, cebula, kurkuma, gorczyca, kozieradka), pomidory, cytrusy, papryka, kiszonki. Dobrze wprowadzić coś co wychłodzi organizm i np. zmniejszy stan zapalny w organizmie. wychładza woda różana, herbata zielona, liście cuury, liście neem, mleko kokosowe czy kolendra. można parzyć sobie napój z następujących ziół: na litr wody gotującej się wrzucić po 1/2 łyżeczki ziaren kminu rzymskiego, kolendry oraz kopru włoskiego. gotować 3 minuty, odcedzić, do termosu i popijać przez cały dzień do 18 (zioła te są moczopędne). Pić nie dłużej niż 8-10 dni potem trzeba zrobić przerwę. można też zioła przygotowywać co drugi dzień.
      jeśli nic się nie poprawi, dobrze skorzystać z pomocy albo specjalisty ajurwedy albo medycyny chińskiej.
      pozdrawiam

      1. Awatar Gosiamk6
        Gosiamk6

        Cześć ! 2 tygodnie temu podczas wizyty internista zdiagnozował u mnie refluks (wg lekarza świadczy o tym nalot na języku oraz przedłużająca się infekcja dróg oddechowych, twardsze podbrzusze). Sama infekcja już mija, lekarz przypisał mi na to antybiotyki. Zostaje do doleczenia refluks (lekarz zalecił leki – IPP oraz dietę) Czy ajurweda zaleca coś na takie dolegliwości jak refluks ? Z góry dziękuje za odpowiedz.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *