Bandhy w jodze: uddiyana bandha oraz jalandhara bandha

W jodze, oprócz asan czy pranajamy i medytacji, wykorzystuje się bandhy. Wykorzystuje się je przede wszystkim do regulacji przepływu siły witalnej (prany) w ciele. Słowo ‘bandha’ oznacza więzy, okowy, łączyć razem. Stosowanie bandh w asanach pomaga uzyskać pewną kontrolę w asanie nad niektórymi częściami ciała, przechodząc na pracę mięśni głębokich, po to by wykonanie pozycji było mniej wysiłkowe. Są trzy bandhy:

  1. Jalandhara bandha

Słowo jalandhara składa się z dwóch członów: 'jala’ – płyn, nektar oraz 'dhara’ – podtrzymywanie. Istotą w praktyce jalandhara bandhy jest więc zatrzymanie nektaru. Wg tradycji indyjskiej, cytując za Maciejem Wielobobem („Terapia jogą”), „…w punkcie między brwiami przechowywany jest nektar Amrita, odpowiedzialny za długowieczność. (…) poprzez gardło spływa w stronę żołądka, gdzie jest spalany przez ogień trawienny (agni).” Według joginów, pozycje odwrócone (zwłaszcza pozycja świecy, w której głowa w naturalny sposób ustawia się do jalandhara bandhy) oraz bandhy pomagały zachować ten nektar na miejscu.

Wykonywanie jalandhara bandhy, poza opisanym wcześniej zatrzymaniem Amrity w punkcie między brwiami, pomaga w wydłużaniu kręgosłupa piersiowego, jak również zapobiega nadmiernemu zwiększaniu się ciśnienia w głowie kiedy wykonujemy uddiyana bandhę.

Jalandhara bandhy możemy uczyć się na siedząco lub stojąco. Usiądź wygodnie na krześle lub w wadźrasanie (siad japoński – stopy kolana razem, siadasz na stopach). Upewnij się że miednica nie odchyla się w tył, ale że siedzisz na przedniej części guzów kulszowych, kręgosłup miękko wydłużony w górę, broda i całą głowa delikatnie wycofana. Upewnij się że głowa znajduje się centralnie nad klatką piersiową, a klatka piersiowa centralnie nad miednicą. Zrób wdech, pozwalając by żebra (zwłaszcza ich dolna część) rozszerzały się do boków, w tył i przód. Wydłuża tył szyi i lekko cofnij brodę. Z wydechem broda zbliża się do mostka, a mostek łagodnie do brody. Twoje gardło niech pozostanie miękkie i rozluźnione, twarz rozluźniona. Pilnuj aby głowa bezwładnie nie wisiała nad klatką piersiową. Jeśli napina się gardło lub mięśni szyi, prawdopodobnie zbyt intensywnie pracujesz. Na filmie szczegółowo opiszę proces opuszczania głowy.

  1. Mula bandha

Link do opisu praktyki oraz filmu instruktażowego znajdziesz tutaj.

  1. Uddiyana bandha

Słowo uddiyana składa się z 2 członów: przedrostka ‘ut’  oznaczającego ‘do góry’ oraz terminu ‘diiyaana’ oznaczającego ‘latać’ lub ‘wznosić się’. Uddiyana oznacza zatem pracę, w której podnosimy przeponę lub pranę w górę ciała. Włączanie uddiyana bandhy do praktyki pomaga na bez wysiłkowe pogłębianie pozycji np. skłonów w przód, łatwiejsze wydłużanie kręgosłupa, oraz pomaga masować narządy wewnętrzne poprawiając ich ukrwienie i zdrowie.

Niezależnie od zalet jakie daje nam wykonywanie uddiyana bandhy, istnieją pewne przeciwwskazania do jej wykonywania.

  1. Wysokie ciśnienie – uddiyana bandha jest mocnym ćwiczeniem zwiększającym ciśnienie w obszarze brzucha i miednicy, a osoby z wysokim ciśnieniem powinny podchodzić z dużą ostrożnością do wszelkich ćwiczeń, które podnoszą ciśnienie w tym obszarze (za H. D. Coulter, Anatomia hatha jogi). Zatrzymania oddechu z równoczesnym zatkaniem głośni może powodować przyrost ilości krwi powracającej do serca z krążenia dużego.
  2. Wrzody
  3. Przepuklina rozworu przełykowego –  przepona posiada specjalny rozwór tzw. rozwór przełykowy przepony, przez który przebiega przełyk. Na skutek choroby przewodu pokarmowego może dojść do przesunięcia się żołądka do jamy brzusznej właśnie przez ten rozwór. Przyczyna takiego stanu rzeczy może być wrodzona lub powstająca w skutek zbyt dużego ciśnienia w jamie brzusznej: nadmierne dźwiganie, częste wymioty, napinanie się w trakcie wypróżniania wynikające z zaparć, a u kobiet w trakcie ciąży czy porodu. Z tego względu uddiyana bandha, w której ciśnienie w jamie brzusznej znacząca wzrasta, jest odradzana.
  4. Przepuklina pachwinowa – obszar pachwiny jest delikatnym i słabym punktem w ciele, i jest kolejnym miejsce w którym narządy brzucha mogą wybrzuszyć się na zewnątrz jamy brzusznej. Przepuklina pachwinowa częściej spotykana jest u mężczyzn, rzadziej u kobiet. Na jodze przepuklina może uwydatnić się podczas brzuszków, skoków, intensywnych pozycji stojących (w których mocno zwiększa się ciśnienie w jamie brzusznej), powitań słońca, pozycjach w których ugniatamy brzuch jak pozycja pawia,  ale również podczas jazdy na rowerze czy bieganiu.
  5. Ciąża i menstruacja – uddiyana bandha wykonywana przed menstruacją może pomóc w rozluźnieniu mięśni w miednicy przez co z mniejsza dolegliwości bólowe podczas samej menstruacji, natomiast podczas samej menstruacji jej nie wykonujemy. Podczas ciąży unikamy aktywności, w których drastycznie zwiększa się ciśnienie w jamie brzusznej: mocne brzuszki, intensywne skręty, pozycja pawia czy właśnie uddiyana bandha.
  6. Nigdy nie wykonuj uddiyana bandhy z pełnym żołądkiem. Najlepiej, aby żołądek był pusty.

Jak wykonujemy uddiyana bandhę?

Rozpocznij od spokojnego wdechu, a następnie wykonaj długi, maksymalnie pełny wydech – najlepiej przez usta – utrzymując aktywną mulabandhę. Podczas wydechu zwróć uwagę, by klatka piersiowa stopniowo zmniejszała swoją objętość, nie unosząc się wskutek napięcia brzucha. Po zakończeniu wydechu zamknij głośnię, aby powietrze nie mogło ponownie dostać się do płuc.

W trakcie wydechu mięśnie brzucha napinają się naturalnie, lecz po zatrzymaniu oddechu (czyli po zamknięciu głośni) rozluźnij powłoki brzuszne i wykonaj tzw. „udawany wdech” – bez przepływu powietrza przez nos czy usta. Skup się na rozszerzaniu żeber i zasysaniu przepony ku górze, pod łuki żebrowe. W efekcie klatka piersiowa zacznie się delikatnie unosić i rozszerzać, a powstałe ujemne ciśnienie zassie brzuch w stronę kręgosłupa i ku górze.

Utrzymaj uddiyana bandhę przez komfortowy czas. Aby zakończyć, najpierw rozluźnij brzuch, pozwalając mu opaść, następnie rozluźnij klatkę piersiową. Dopiero wtedy powoli otwórz głośnię, kontrolując przepływ powietrza – najpierw do brzucha, potem do płuc.

Metafora ułatwiająca zrozumienie uddiyana bandhy

Wyobraź sobie, jak zakładasz zimową czapkę na głowę. Teraz odwróć ten proces: to nie czapka nakładana jest na głowę, lecz głowa wsuwana jest w czapkę. Co się wtedy dzieje? Aby głowa mogła się zmieścić, dolne brzegi czapki muszą się rozszerzyć.

W tej metaforze czapka to twoja klatka piersiowa, a głowa – przepona. Podczas wykonywania uddiyana bandhy, wyobraź sobie, że musisz rozszerzyć dolne żebra, aby przepona mogła unieść się wyżej – tak jakbyś chciał(a) wsunąć głowę głęboko w czapkę.

A teraz dodaj jeszcze jeden element: chcesz wsunąć głowę tak głęboko, że czapka opada ci aż na oczy. To właśnie ten moment intensywnego „zasysania” przepony – głębokiego ruchu wewnętrznego, który powoduje, że brzuch sam się wciąga, a klatka piersiowa delikatnie się rozszerza.

Co może pójść nie tak?

Jeśli podczas utrzymywania uddiyana bandhy odczuwasz nieprzyjemne, a czasem bolesne ciśnienie w gardle, obojczykach, twarzy, głowie lub klatce piersiowej – natychmiast przerwij ćwiczenie. Może to oznaczać zbyt długie wstrzymywanie oddechu lub nadmierne napięcie mięśni klatki piersiowej, brzucha czy szyi. Zwróć też uwagę, by nie unosić klatki piersiowej poprzez podciąganie barków – jej otwarcie powinno odbywać się od wewnątrz, wyczuwalnie ale naturalnie.

Pamiętaj, że podczas wykonywania uddiyana bandhy mięśnie brzucha powinny pozostać rozluźnione. W trakcie „udawanego wdechu” skup się na rozszerzaniu dolnych żeber i intensywnym zasysaniu przepony pod łuki żebrowe. W ten sposób w jamie brzusznej powstaje ujemne ciśnienie, które samoistnie zasysa brzuch. Nie próbuj aktywnie wciągać ani napinać mięśni brzucha – to zaburza mechanikę tej techniki.

Na początku efekt może być subtelny i mało widoczny z zewnątrz, ale wewnątrz ciała – w obrębie jamy brzusznej i klatki piersiowej – poczujesz delikatne zasysanie. Z czasem, wraz z praktyką, brzuch będzie się coraz bardziej wypłaszczał i pogłębiał w kierunku kręgosłupa.

Jeśli trudno ci wykonać „udawany wdech” bez wpuszczania powietrza do płuc, po wydechu możesz pomóc sobie, zatykając nos i usta dłońmi. Następnie wykonaj ruch jak do wdechu – bez przepływu powietrza. Gdy poczujesz subtelne zassanie w okolicy brzucha, a nawet obojczyków, i zrozumiesz mechanizm tej pracy, możesz przejść do pełnej wersji uddiyana bandhy.

Jeśli chcesz wesprzeć moją działalność edukacyjną w zakresie jogi – postaw mi wirtualną kawę tutaj. Dziękuję!

Postaw mi kawę na buycoffee.to


.

Komentarze

2 odpowiedzi do „Bandhy w jodze: uddiyana bandha oraz jalandhara bandha”

  1. Awatar Hau-Hau
    Hau-Hau

    Bardzo dziękuję za powyższe wskazówki, ale przydałyby się nieco ogólniejsze stwierdzenia, jakie asany można, a jakich nie można ćwiczyć, mając na przykład przepuklinę pachwinową.
    Ja jestem pół roku po operacji laparoskopowej i, mimo ścisłego przestrzegania zakazu podnoszenia ciężkich przedmiotów itp., czuję, że przepuklina odnawia mi się. Wykonywanie np. utthita-parśwakonasany wiąże się z bólem w pachwinie. Czy zatem mógłbym prosić o sugestie „co robić” i „czego nie robić”? Tylko proszę nie odsyłać mnie do lekarza, mam nadzieję, że na tym forum tego rodzaju pseudo-rady nie pojawiają się.
    Bardzo dziękuję za uwagę i pozostaję z szacunkiem,
    Hau-Hau

    1. Awatar admin

      Cześć,
      Może zacznę od tego, że przyczyną przepukliny pachwinowej jest najczęściej nadmierne ciśnienie wewnątrz jamy brzusznej połączone z osłabionymi mięśniami brzucha, głównie głębokimi, spowodowane np. zbyt ciężką fizyczną pracą, przewlekłym kaszlem, częstymi zaparciami i związanym z tym mocnym parciem, i inne.

      Ja też nie jestem lekarzem, więc tak czy tak polecam skorzystanie z pomocy lekarza lub fizjoterapeuty uroginekologicznego dla mężczyzn. Taki fizjo powie co można robić czego unikać i wtedy też łatwiej będzie dobrać asany do danej osoby. Wtedy to będzie najzdrowsze rozwiązanie

      Poza leczeniem tradycyjnym oferowanym przez lekarzy, dobrze pomóc sobie ćwiczeniami. Ale tak naprawdę nie rodzaj aktywności czy ćwiczenia ale sposób jego wykonania jest ważny. W jodze również. Dlatego nie da się dokładnie określić, że ta czy tamta asana będą dobre, a tych konkretnych należy unikać. Natomiast postaram się dać kilka wskazówek do tego jak ćwiczyć a wtedy sam będziesz mógł zobaczyć, jak dana asana oddziałuje na przepuklinę.
      Jest też tak, że uthita parśvakonasana jest trudną pozycją, wymaga siły i aktywniejszej pracy całego tułowia. Dlatego nie będzie to najlepsza pozycja w przypadku przepukliny pachwinowej i raczej bym jej unikała lub robiła bardzo uproszczoną wersję z mniejszym rozkrokiem, i podparciem na udzie (piszę o tym w pkt 5.

      1.Pierwszą i moim zdaniem najważniejszą sprawą w przypadku problemów związanych z za dużym ciśnieniem w brzuchu jest oddech. Dobrze zwrócić uwagę jak się oddycha: czy to siłowa praca, czy nie ma oddechu paradoksalnego, czy za bardzo nie szuka się oddechu dolnożebrowego, kosztem napięcia właśnie. Jak pracuje przepona – czy nie jest napięta lub za słaba. W zasadzie bardzo często, i tp niestety na jodze również, oddychamy za mocno, za siłowo, za sztucznie. Uczymy się technik oddychania ale ciało nie jest gotowe, jest napięte lub za słabe na tego typu techniki. Forsujemy je, a potem pojawia się problem. pierwszą rzeczą, którą należy zrobić to po prostu wsłuchać się w swój oddech, poobserwować go bez przeszkadzania mu. Napisałam artykuł o tym, zachęcam do przeczytania: https://agnieszkawielobob.pl/o-relacji-z-oddechem/
      Niedługo również wrzucę moje nagranie z ćwiczeniem bycia z oddechem. Również zachęcam do jego odsłuchania.
      Zły oddech i napięcie w twarzy podczas oddychania będzie przyczyniało się do zwiększenia ciśnienia w jamie brzusznej i pogłębiania przepukliny.

      2.Warto nauczyć się pracy z mięśniami dna miednicy i aktywacją mięśnia porzecznego brzucha. Ale trzeba uważać by nie robić tego za siłowo, i nie wytwarzało się ciśnienie w tułowiu.

      3.Warto zwrócić uwagę, by podczas jogi wchodzić do pozycji, zaczynając od około 30% swoich możliwości, czyli niewiele. Ja uczę tak, że zawsze wchodzimy i wychodzimy z danej pozycji po kilka razy. W ten sposób mogę poczuć jak asana na mnie działa – co czuję w nogach, plecach, klatce piersiowej, brzuchu czy pachwinach. Zaczynam od niewielkiego zakresu (nawet jeśli wiem, że daną asanę mogę zrobić na 100%, to i tak zaczynam od małego zakresu) i z kolejnymi powtórzeniami (jeśli czuję, że nie boli mnie nic, nie piecze, że jestem stabilna w asanach i że utrzymuję równomierny oddech) mogę próbować stopniowo wchodzić nieco głębiej, ale obserwując czy ciało dobrze się czuje czy raczej pojawia się opór. Zostaję w asanie w takim zakresie w którym czuję pracę konkretną dla danej asany, czuję stabilność, pewną wygodę i przyjemność w asanie, a mój oddech pozostał taki sam spokojny, miarowy, nie wymuszony. Kiedy zostaję w pozycji na kilka oddechów, mogę próbować ją pogłębiać, obserwując jak to wpływa na moją pachwinę, albo zostać w niewielkim tylko zakresie.
      Więc zaczynamy od małego zakresu, i jeśli ciało pozwala pogłębiam, jeśli nie, nie idę dalej.

      4.Wykonuję wszelkie ruchu: wejście do pozycji, wyjście z pozycji, przejścia, dosłownie każdy ruch w jodze – wykonuję je powoli i z uwagą, by w momencie kiedy poczuję, że pachwina lub brzuch się napinają, lub że zwiększa się ciśnienie w twarzy czy klatce piersiowej (a stąd zawsze ciśnienie rozejdzie się na brzuch) móc spokojnie wycofać się z pozycji do takiego zakresu, w którym napięcia nie ma. Powolny ruch zawsze pomaga kontrolować co się dzieje w trakcie wchodzenia do pozycji i wczesnego zareagowania. Szybki ruch to często zatrzymanie się w momencie kiedy już boli.

      5.Czyli np. uthita parśvakonasanę mogę wykonać w niewielkim zakresie i wersję uproszczoną: kolano z przodu nie musi być mocno ugięte, mogę oprzeć przedramię na udzie. Rozkrok też nie musi być duży. Można poszukać czy jest jakiś zakres, który będzie dla ciebie dobry a w którym poczujesz, że pracują trochę nogi, że wewnętrze części ud rozciągają się, że pracuje nieco tułów, mięśnie tułowia ale nie wytwarza to napięcia w brzuchu i klatce. I zakres musi być taki, żebyś mógł swobodnie oddychać. Z każdą pozycją tak rób.

      6.W każdych pozycjach zwracaj uwagę czy nie pchasz za mocno klatki piersiowej i mostka do przodu, bo wtedy tył ciała (mięśnie pleców, między żebrami ale i sama przepona) jest zaciśnięty. W związku z ty, by móc pełniej oddychać zaczynamy siłowo oddychać. A to źle. Rozluźnij wtedy nieco obszar mostka, minimalnie „przygarb ciało” i szukaj miękkości między łopatkami, łatwości w oddechu.

      7.Przy przepuklinie unikaj na pewno każdego rodzaju ćwiczenia, w którym zwiększa się napięcie wewnątrz brzucha: brzuszków każdego rodzaju, skoków, balansów na rękach, mocnych pozycji skręconych jak np. parvritta trikonasana czy parvritta ardhaciandrasana. Pozycje których dobrze unikać to też takie w których balans łączymy z siłowa pracą jak np. w virabhadrasana 3, niralamba ardhaciandrasanie (pozycja księżyca bez podparcia rękami o ziemię), ardhaciandrasana, ale też utkatasany czy malasana mogą nie być za dobre.

      8.Jak wchodzisz do asan to upewnij się że najpierw zeszło nieco ciśnienia z klatki piersiowej – czyli najpierw zacznij wypuszczać powietrze, i kontynuując wypuszczanie powietrza z równoczesnym obniżaniem się klatki piersiowej do dołu, wchodź do danej asany.

      Pozdrawiam, mam nadzieję, że trochę pomogłam, w razie dalszych pytań, pytaj.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *